niedziela, 4 marca 2018

#49 "An Ember in the Ashes. Imperium ognia" Sabaa Tahir




Laia jest Scholarką. Przez swoje pochodzenie doświadcza ciągłego prześladowania. Mieszka razem z bratem i dziadkami, próbując wieść normalne życie. Jednak pewnego dnia do jej domu przychodzą Wojanie, a towarzyszy im Maska-bezwzględny wojownik, który morduje w imię Imperium. Brat Lai zostaje oskarżony o zdradę i zabrany do więzienia. Dziewczynie udaje się uciec. Postanawia uratować brata i dlatego wstępuje w szeregi buntowników. Zostaje wysłana na misję do Akademii Wojskowej Czarnego Klifu, gdzie ma służyć jako niewolnica. 
W Akademii uczy się Elias. Już niedługo ma on zakończyć swoją edukację i stać się żołnierzem Imperium-Maską. Ale w chłopaku z każdym dniem rodzą się coraz większe wątpliwości. On nie chce takiego życia, nie chce zabijać, pragnie być wolny.


Mam bardzo mieszane uczucia do tej książki. Na pewno nie zachwyciła mnie ona tak bardzo, jak się spodziewałam, ale całkowitą katastrofą również nie była. Myślę, że najlepszym wyjściem będzie przedstawienie słabych i mocnych stron tej pozycji, a wnioski nasuną się same. 


Zacznę może od bohaterów. Autorka wykreowała bardzo dużo naprawdę ciekawych osobowości o niepowtarzalnych charakterach. Można się z nimi zżyć, utożsamić się, a przez to przeżywać wszystkie ich klęski i smutki. Postacie w tej książce są bardzo intrygujące. Autorka nie odsłania ich całej historii-tą poznajemy dopiero w miarę czytania. Przez to rodzi się świetne napięcie, które sprawia, że nie można oderwać się od lektury, bo historie poszczególnych osób zazwyczaj są pełne blizn, śmierci i odrzucenia. Bohaterowie tej książki są bardzo realistyczni. Wszyscy, nawet ci kreowani na perfekcyjnych zabójców, mierzą się z problemami, mają wątpliwości, popełniają błędy i nie są nieomylni, przez co wypadają bardzo autentycznie. W końcu nie ma w książce młodzieżowej jednostek heroicznych, które są w stanie uratować cały świat, a przy tym nawet nie zostać zranionym. Autorka nie bała się wpleść śmierci, torturowania i okrucieństwa do książki, przez co życie bohaterów nie jest tak oczywiste. Do tego Sabaa Tahir genialnie pokazuje rozwój niektórych postaci. Różne wydarzenia wpływają na ich osobowość, czyny, które są zmuszeni wykonać, sprawiają, że stają się silniejsi lub wręcz przeciwnie-ich dusze zostają złamane. 

Mam jednak jedno zastrzeżenie. Kreacja głównej bohaterki. Może dziwnie to teraz zabrzmi, ale poznając myśli i sytuację Lai miałam przed oczami dramat Hamleta. On niezdolny do działania, a mimo to postawiony przed honorowym czynem. Laia-słaba, niepewna, często tchórzliwa, niezdolna do wielkich czynów musi wejść w szeregi wroga i jako niewolnica szpiegować dla buntowników. Nie ganię w żaden sposób tego pomysłu. Uważam, że jest dobry, bo w końcu główna bohaterka-nastolatka nie jest jakąś maszyną do zabijania, wyszkoloną w walce, o buntowniczej naturze i skłonnością do ratowania wszystkich wokół. Ale to jej niezdecydowanie, te ciągłe wahania, rozważania, roztrząsanie po milion razy jednej kwestii, zmiany decyzji były bardzo męczące. Aż mi się przypominała scena z Gollumem z "Władcy pierścieni", kiedy jego dwie natury zastanawiały się "zabić czy nie zabić". Tutaj Laia miała coś podobnego. Przez pół książki jej myśli opierały się na zasadzie: "Muszę uwolnić brata. Zrobię to dla niego-przetrwam. Ale przecież jestem tak bardzo słaba. Nie mam odwagi matki ani stanowczości ojca. Nigdy nie będę na tyle silna, żeby to zrobić. Muszę jednak walczyć. Dla Darina zniosę upokorzenie i tortury. Ale czy na pewno dam radę? Przecież prędzej tam umrę i wtedy on również umrze. Jestem taka bezużyteczna..." I takie błędne koło przez dłuższy czas towarzyszy przy czytaniu. Było to bardzo irytujące.

Muszę przyznać, że kreacja pobocznych bohaterów, jak na przykład kucharki czy służącej-Izzi, o wiele bardziej przypadła mi do gustu niż rozpisanie charakterów głównych postaci. Ci drugoplanowi mieli dusze, ukształtowany charakter, w jakiś sposób byli mnie w stanie bardziej poruszyć, a z Eliasem lub Laią nie mogłam się zżyć. 




Dużym plusem tej książki jest świat pełen okrucieństwa i krwi. Dwie kasty, Scholarów i Wojan, przeciwko sobie. I mimo tego, że na pierwszy rzut oka to Wojanie-bezwzględni mordercy, maszyny do zabijania są tymi złymi, a Scholarzy dobrymi, uciśnionymi, źle traktowanymi niewolnikami, to autorka tak kreuje opowieść, że ta granica dobra i zła zaczyna się zacierać. Nie wiadomo już kto jest przyjacielem, a kto wrogiem. Kto powinien zginąć, a kto zasługuje na życie. Sabaa Tahir pokazuje, że nie zawsze osąd jest sprawiedliwy, że czasami litość, uznawana przez wszystkich za słabość, może okazać się siłą, ale jakikolwiek przejaw dobra czy miłosierdzia jest tłumiony w zarodku, bo niesie za sobą zagrożenie dla brudnej władzy. Do świata pełnego morderstw, ofiar i niesprawiedliwości autorka wrzuca jednostki czyste i niewinne, takie, które pragną lepszego życia dla siebie i bliskich. Ale do tego samego świata wkłada istoty zimne, i bezwzględne, których nic nie powstrzyma przed osiągnięciem celu. 

Nie było w tej książce ani jednego elementu zaskoczenia. Żadna sytuacja nie wbiła mnie w fotel, nie zaszokowała, czy nie okazała się niesamowitym plot twistem. Wydarzenia w "Imperium ognia" po prostu posuwały się naprzód, raz w wolniejszym tempie, skupiając się bardziej na odczuciach bohaterów, a raz w szybszym, stawiając na akcję i pokazując sceny walki. I nawet takie sytuacje, w których zagrożone było życie bohaterów, nie robiły na mnie jakiegoś większego wrażania, bo nie wydawało mi się, żeby autorka była w stanie zamordować Laię lub Eliasa. Myśl o tym wywoływała we mnie...obojętność, co może spowodował fakt braku zżycia się z postaciami. Jak to ostatecznie wypada, musicie przekonać się sami. Powiem tylko tyle, że okazji do zabójstw nie brakowało, a i krew polała się nie raz. 

Przejdę do kwestii wątku miłosnego. Owszem pojawia się tu taki, ale jest bardzo delikatny i nieprzesadzony. Tak w zasadzie w "Imperium ognia" nie pojawiają się żadne większe sceny namiętności ani sytuacje przesłodzone. W brutalnym świecie nie ma miejsca na romantyczne spacery, czułe rozmowy czy chichoty. To świat gwałtów, poniżania i wykorzystywania, więc miłość wydaje się tylko pustym pojęciem. Bohaterowie dopiero poznają to uczucie, powoli wkraczają w tę nieznaną strefę, odkrywają ją i próbują rozeznać się w swoich uczuciach, które ich samych zaskakują. Pomimo tego, że chwilami miałam wrażenie, że to jakiś cholerny czworokąt, to muszę przyznać, że był on o wiele lepiej poprowadzony i wpleciony do historii niż niejedna relacja dwuosobowa. Przede wszystkim nie przysłaniał on głównego wątku, tylko był lekko zarysowany w tle i powoli, konsekwentnie rozwijany. 



Jeśli już jestem jednak przy głównym wątku, to muszę powiedzieć, że nawet po skończeniu książki, nie bardzo jestem w stanie go określić. Z jednej strony mamy historię Lai, jej brata i buntowników, a z drugiej jest Elias, próbujący uwolnić się od dotychczasowego życia. W książce występuje naprzemienna narracja tych bohaterów, pozwalająca się wgłębić w ich historię. Tylko, że po drodze to wszystko gdzieś się sypie. Wątek Darina oraz buntowników całkowicie schodzi na drugi plan, ustępując miejsca Lai i jej życiu jako niewolnicy. Nagle cały ruch oporu jest tylko tłem, które od czasu do czasu wprowadza trochę wątpliwości, ale tak poza tym nie jest w ogóle rozwinięty i oprócz zamieszania nie robi w tej książce nic konkretnego. Za to wątek Eliasa został bardzo ciekawie rozwinięty. Mężczyzna musi rozpocząć walkę pełną intryg i niewiadomych-walkę, w której nawet nie chciał uczestniczyć. Poznaje on dzięki temu samego siebie, granice, które jest w stanie przekroczyć i swoją siłę. Weryfikuje swoje zasady i podejmuje bardzo wiele bolesnych decyzji, które odbijają na nim piętno. Wątek Eliasa jest zdecydowanie lepiej dopracowany. 

Ostatnim zarzutem są dialogi i opisy. Przyznać muszę, że w tych kwestiach coś autorce nie wyszło. Często wypowiedzi bohaterów nie łączyły się ze sobą, były po prostu dziwne, oderwane od wszystkiego, brakowało w nich sensu. Może to wina tłumaczenia, choć wątpię, bo i kilka błędów, właśnie z tłumaczeniem, również tutaj znalazłam. Jeśli chodzi o opisy to bronią się jeszcze te przedstawiające jakieś miejsce czy wygląd osoby, ale już sceny bardziej dynamiczne-czy to walk, czy ryzykowanych akcji-nie były już tak dobrze napisane. Często chaotyczne i urwane jakby w połowie, wprowadzały lekki zamęt. Jedyny plus jest taki, że autorka nie rozwleka się z opisywaniem czegoś na całe strony, a do kolejnych wydarzeń przechodzi dość szybko i dynamicznie, przez co kartki książki ubywają w błyskawicznym tempie.

Czas na wnioski. Mimo słabej kreacji głównej bohaterki, zepchnięciu niektórych wątków na bok i zgrzytów językowych, "Imperium ognia" posiada swój klimat, intrygujący świat i realistycznie wykreowanych bohaterów, dlatego myślę, że warto dać szansę tej pozycji. 
Mam nadzieję, że w kolejnym tomie autorka rozwinie wątki, które tutaj potraktowała trochę po macoszemu, a wówczas cała historia wiele zyska. 



Czytaliście? 
Planujecie? 
Może za wami już drugi tom?
Jakie są wasze opinie?
Dajcie znać w komentarzach! ♥




~Marta

44 komentarze:

  1. Uwielbiam tą serię ;) czekam z niecierpliwością na trzeci tom :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że ci się podoba ;* Mam w planach jeszcze drugi tom i mam taką małą nadzieję, że spodoba mi się bardziej niż pierwszy, a wówczas będę z niecierpliwością czekała z Tobą na trzeci.
      Pozdrawiam ♡♡

      Usuń
  2. Dla fanów gatunku świetna książka.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z pewnością, chociaż i dla nich książka może mieć kilka niedociągnięć.
      Pozdrawiam ♡

      Usuń
  3. NIE BYŁO SZAŁU?!?!?!?!
    Foch.
    Z przytupem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha :D Przejęłabym się, ale wiem, że zaraz mi wybaczysz. ;* ♡

      Usuń
  4. Mam tę książkę w ebooku i tak sobie czeka i czeka... także sądzę że jeszcze długo to potrwa nim się zabiorę. Zobaczymy, czy w końcu się uda i jakie wrażenie na mnie wywrze.
    Dzięki za recenzję :)

    Ewa
    www.mybooksandpoetry.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem ciekawa twojej opinii. Zastanawiam się, czy będziesz miała podobne odczucia do mnie, czy może książka Cię zachwyci. I choćbym miała czekać cały rok na twoją recenzję, to będę cierpliwa :D
      Pozdrawiam ♡♡

      Usuń
    2. Haha dzięki za cierpliwość :D Chcę przeczytać tę książkę ale jednocześnie unikam jej jak... ognia bo byłoby to równoznaczne z rozpoczęciem kolejnej serii, a póki co tkwię w stosach innych. I to takie błędne koło. Ale kusi bardzo! I pewnie w końcu się złamię :)

      Pozdrawiam! :*

      Usuń
    3. Ech, skąd ja to znam? Tyle serii rozpoczętych i aż się nie chce nowych zaczynać.

      Aktualnie czytam drugi tom tej serii, ale jestem dopiero na początku, więc wiele na razie nie mogę powiedzieć. Mam cichą nadzieję, że spodoba mi się bardziej niż pierwszy. Wtedy zasypię Cię zdaniami typu "Ewa! Musisz to przeczytać!" lub "Czytaj to teraz! Przecież sama chciałaś!" :D

      Pozdrawiam ;*

      Usuń
    4. Hahaha ok, będę czekała na ten wylew zachęt :D a wtedy... poczytam Twoje recenzje i będę dzielna... aż się złamię :D

      Usuń
    5. Ewa! Szykuj się na ten wylew pochwał, bo to jest tak zajebiście dobre, że aż się dziwię, że to jest ta sama autorka i ta sama seria-postęp niesamowity! ♥
      Złamiesz się na pewno!

      Usuń
    6. Ulala to mnie zaskoczyłaś dopiero :D
      Czekam na recenzję :D

      Usuń
    7. Wrzucę ją prawdopodobnie dzisiaj, więc wyczekuj! Hahahaha:D

      Usuń
  5. I have not heard about the book but this book sound interesting..

    https://clicknorder.pk online shopping in pakistan

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I'm glad that the book interested you.
      I greet warmly! ♡

      Usuń
  6. Książka zdecydowanie nie dla mnie, podejrzewam, że nudziłabym się czytając ją :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem twój wybór. Może następnym razem znajdziesz coś dla siebie ;*
      Pozdrawiam ♡

      Usuń
  7. Ja jeszcze nie znam, aczkolwiek mam na czytniku i ciągle waham się, czy w ogóle zacząć. Twoja recenzja niestety mi nie pomogła - z jednej strony kuszą ciekawi bohaterowie, ale z drugiej... mam alergię na postacie, które ciągle snują jakieś wydumane rozważania, doprowadza mnie to do szału. Pewnie będę musiała sama przeczytać, żeby się przekonac - no cóż, może jak będę szukała czegoś "lżejszego"... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Heh, no cóż przykro mi, że nie pomogłam, ale sama miałam mieszane uczucia. Chyba najlepszym rozwiązaniem będzie lektura tej książki, tak jak mówisz. Wówczas sama wyrobisz sobie zdanie.
      Pozdrawiam ♡♡

      Usuń
  8. Książka wydaje się idealna dla mnie, a jednak nie mam ochoty po nią sięgać :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach, to zdecydowanie :D
      Kobieta zmienną jest i ma niejednoznaczne wnętrze. No nic, rozumiem.
      Pozdrawiam ♡

      Usuń
  9. Recenzja ciekawa, ale czy to właśnie książka dla mnie? Sama nie wiem. Będę musiała lepiej się jej przyjrzeć i zdecydować. Zdjęcie oddaje mrok!

    Pozdrawiam
    Wpadnij do mnie!
    http://zapiski-ksiazkoholiczki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ;*
      Jeśli w jakimś stopniu ta książka Cię intryguje, to może warto dać jej szansę. Wyrobisz sobie własne zdanie i a nuż znajdziesz książkę swojego życia. :D
      Na pewno wpadnę ;*
      Pozdrawiam ♡

      Usuń
  10. Jak ja nie cierpię niezdecydowanych bohaterów, normalnie doprowadzają mnie do szewskiej pasji :D

    Książki nie czytałam i raczej nie zamierzam, choć nie powiem, opis fabuły jest dosyć intrygujący ;)

    Pozdrawiam ciepło,
    Paulina z naksiazki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och, kochana nie tylko Ciebie. Takich to tylko udusić! :D
      Rozumiem twój wybór.
      Pozdrawiam ♡♡

      Usuń
  11. Bardzo chciałam przeczytać tę książkę, ale Twoja recenzja daje mi do myślenia. Powieść ma spore minusy i nie jestem pewna czy by mi się spodobała, szczególnie że ważna u mnie jest kreacja bohaterów oraz poświęcanie wszystkim rozpoczętym wątką wystarczającej ilości uwagi. Jeszcze się zastanowię nad zakupem tej pozycji.

    Pozdrawiam i zapraszam:
    biblioteka-feniksa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem twoje wątpliwości i mam świadomość, że moja opinia może wiele osób zniechęcić do tej książki lub wzbudzić u kogoś obawy. Jeśli jednak zdecydujesz się na tę pozycję, to z niecierpliwością będę czekała na recenzję. Jestem ciekawa, czy tylko ja miałam do niej tak wiele zastrzeżeń.
      Pozdrawiam serdecznie ♡♡♡

      Usuń
  12. Myślę, że bardzo irytowałoby mnie to oderwanie od rzeczywistości, więc podziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmm...co masz na myśli, pisząc "oderwanie od rzeczywistości"? :D To jednak powieść zaliczana do gatunku fantastyki, więc wiadomo, że element nierealistyczny tu występuje. Jak już jednak wspominałam bohaterowie zostali wykreowani autentycznie, a brutalny, niewolniczy świat został w pierwszej części jedynie doprawiony elementem magicznym.

      Pozdrawiam ♡

      Usuń
  13. Czyli taka książka do poczytania jak nie ma co poczytać, krótko pisząc?
    Swoja drogą długo już o niej mysle, bo ta okładka mnie baaaardzo nęci.
    Podrugiejstronieokładki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Można i tak to ująć, ale znowu bym jej tak bardzo nie ujmowała :D Nie jest to książka wybitna, ale nie należy do najgorszych i ma coś do zaoferowania.
      Jeśli zdecydujesz się po nią sięgnąć, to daj znać. Jestem ciekawa twojej opinii.
      Pozdrawiam ♡♡

      Usuń
  14. Mimo wymienionych wad, myślę, że kiedyś sięgnę po tę pozycję. Ciekawe postacie, stopniowane napięcie i ciekawy pomysł na fabułę, chyba zrekompensuje niezdecydowanie głównej bohaterki :-) Swoją drogą ostatnio bardzo często ta najważniejsza osoba w historii okazuje się irytująca. To chyba celowy zabieg, by emocje czytelnika były jeszcze intensywniejsze :-P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że dasz szansę tej książce, bo czytam teraz drugi tom i jest po prostu obłędny, więc chyba warto przebrnąć przez pierwszą część.
      Też to zauważyłam-te irytujące główne bohaterki (ewentualnie bohaterowie). Ja podziękuję za taki celowy zabieg, bo doprowadzą mnie do szału :D
      Pozdrawiam ♡♡

      Usuń
  15. Ja chyba dałabym szansę tej książce. Jeśli kiedyś na nią trafie to przeczytam. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się. Myślę, że warto przebrnąć przez tę pierwszą część, nawet jeśli nie jest wybitna, bo drugi tom rekompensuje wszystko.
      Pozdrawiam ♡♡

      Usuń
  16. Ja w ogóle pierwszy raz słyszę o tej książce ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie nie dziwi mnie to, że wcześniej nie słyszałaś o tej książce, bo ogólnie mało się o niej mówiło czy to w blogosferze, czy na Booktubie. Czasami gorszym szmatławcom poświęca się więcej uwagi. Niestety.
      Pozdrawiam ♡

      Usuń
  17. Słyszałam o niej wiele pozytywnych opinii, także kiedyś na pewno dam jej szansę!
    Szkoda, że są te minusy, o których wspomniałaś, ale mam nadzieję, że mnie też w miarę się spodoba :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też słyszałam o niej wiele pozytywnych opinii. Przypuszczam, że dlatego właśnie byłam tak rozczarowana, bo liczyłam na więcej.
      Cieszę się jednak, że dasz jej szansę, bo obecnie czytam drugi tom i jest niesamowity!
      Jestem ciekawa twojej opinii.
      Pozdrawiam ♡♡

      Usuń
  18. Zaczęłam ją czytać! W ebooku, po czym telefon się zbuntował, zrobił format, a ja za choinkę nie wiem gdzie skończyłam! :(
    Kiedyś ją skończę, taką mam przynajmniej nadzieję ;D

    Buziaki,
    coraciemnosci.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehehe złośliwość rzeczy martwych. Daj znać, kiedy już ją skończysz, bo jestem ciekawa twojej opinii.
      Pozdrawiam ♡♡

      Usuń
  19. No, recenzja jest naprawdę na wysokim poziomie. Co do książki, słyszałam o niej już wiele, wiele razy, ale no ciągle coś i ciągle inne książki są w kolejce, Na pewno przeczytam, bo wydaje się być świetna.

    http://recenzentka-doskonala.blogspot.com/2018/03/wszystko-przed-nami-samantha-young.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję. Miło mi słyszeć takie słowa ;*
      Tak to już jest-dużo książek, mało czasu. Cieszę się, że dasz szansę tej książce, pomimo mojego narzekania na niektóre elementy, bo drugi tom jest naprawdę świetny, więc warto do niego dojść.
      Pozdrawiam ♡♡

      Usuń