środa, 14 lutego 2018

#47 "To, co zostawiła" Ellen Marie Wiseman




JEDNA KSIĄŻKA. DWIE HISTORIE.

W "To, co zostawiła" autorka przedstawia historie dwóch nastolatek. Isabelle poznajemy w roku 1995, a Clarę w 1929. Pozornie dwie różne historie łączą się ze sobą. A co jest punktem styczności? Szpital psychiatryczny. 
Clara trafia do ośrodka, bo wyjawia rodzicom, że chce poślubić włoskiego imigranta i nie zgadza się na zaaranżowane małżeństwo. Jej ojciec wpada w furię i wysyła córkę do szpitala dla obłąkanych. 
Isabelle poznajemy natomiast w chwili, kiedy ta razem ze swoimi przybranymi rodzicami pomaga w porządkowaniu walizek i dokumentów archiwalnych dawnego Szpitala Psychiatrycznego Willard. Biologiczna matka dziewczyny, po zastrzeleniu swojego męża, uznana jest za obłąkaną, dlatego przebywanie w ruinach Willard jest dla nastolatki ciężkim przeżyciem. To tam Izzy znajduje dziennik Clary i jej listy do ukochanego Brunona .


WĄTEK CLARY VS WĄTEK IZZY

Zdecydowanie bardziej do gustu przypadła mi historia Clary Elizabeth Cartwight. To ten wątek śledziłam z zapartym tchem i szeroko otwartymi oczami i to on wywołał we mnie istną huśtawkę emocjonalną. Historia Clary boli. Jest pełna cierpienia, łez, poczucia niesprawiedliwości, a także gniewu. Uczuciem bijącym z kart historii Clary jest przede wszystkim bezsilność. Zamknięta w szpitalu dla obłąkanych tylko dlatego, że przeciwstawiła się ojcu. W tamtych czasach nie było to zadziwiające. Kobiety trafiały do ośrodków z dużo bardziej błahych powodów i często zupełnie zdrowe na umyśle dożywały tam starości. To jak autorka przedstawiła realia panujące w takich zakładach i to jak byli traktowani pacjenci nie mogło pomieścić mi się w głowie. Ludzie uważani za istoty gorszej kategorii, którzy są zagrożeniem mogącym przekazać "szalony gen", którzy traktowani byli gorzej niż zwierzęta, nad którymi się znęcano i nie próbowano wcale im pomóc. Każdy kolejny rozdział poświęcony Clarze wywołuje jeszcze większy smutek od poprzedniego. Jej historia jest głęboko poruszająca, daje bardzo wiele do myślenia, zostaje w głowie i w sercu na bardzo długi czas, zmuszając do przemyśleń i do ciągłego rozważania sytuacji w jakiej znalazła się bohaterka. 

Historia Izzy nie wciągnęła mnie już tak bardzo. Nastolatka mierzy się z szykanowaniem w szkole przez grupę "popularnych" dziewczyn, gdzieś w tym wszystkim mamy zauroczenie i problemy z zaaklimatyzowaniem się w nowym otoczeniu. Doprawione to jest wszystko szokującą historią z dzieciństwa i ogromną tragedią, która wydarzyła się w życiu Izzy. Nie był to wątek nudny, taki który tylko wadziłby mi w tej książce, ale nie mogę nie zauważyć tutaj pewnej schematyczności. Tak jak historia Clary była dla mnie tajemnicą, nie wiedziałam, co zaraz się wydarzy, jaki zwrot akcji zaserwuje nam autorka, tak tutaj pewnych kwestii mogłam się domyślić. Wątek Izzy pokazuje przede wszystkim zmianę zachodzącą we wnętrzu bohaterki. To jak leczy ona swoją psychikę i to jak dociera do niej, że ona również zasługuje na życie pełne szczęścia i miłości. Izzy jest typem bohaterki, która na kartach książki przechodzi przemianę i otwiera się na nowe doznania, uczy się ufać. Życie Izzy nie jest pozbawione problemów, bynajmniej, mamy ich tu mnóstwo i możliwość czytania o tym, jak bohaterka stawia im czoła, jak próbuje być silna i nie powrócić np. do samookaleczania się, jak pozwala innym ludziom dotrzeć do siebie, poczuć ich obecność było prawdziwą lekcją życiową, którą autorka dała mi możliwość poznać. 




500 STRON W 2 DNI

Ellen Marie Wiseman ma naprawdę świetny styl. Lekkie pióro sprawia, że kartki powieści przelatują między palcami z szybkością pędzącej gazeli. Autorka pisze w taki sposób, że wciąga ona czytelnika w opowiadaną historię, sprawia, że z każdym kolejnym rozdziałem ma on ochotę na jeszcze więcej i nie może oderwać się od powieści. Świetnie dopracowane opisy nadają niezwykłego klimatu tej powieści, zwłaszcza opisy szpitala psychiatrycznego, które mogą nawet w jakimś stopniu przerazić. Dialogi nie są sztuczne i wymuszone, ale wprowadzają do książki istotne elementy, tworząc dopracowaną kompozycję. Autorka w porywający sposób pisze również o uczuciach bohaterek. Świetnie oddaje targające Clarą i Izzy emocje, pozwala czytelnikowi wniknąć w umysłu dziewczyn, poznać wszystkie ich obawy i nadzieje. A skoro jesteśmy już przy bohaterkach to...


KREACJA GODNA POCHWAŁY

Pani Wiseman stworzyła niezwykle dopracowane, barwne postacie, które mają określony charakter, a nie są tylko papierowymi bohaterami z mnóstwem dziur i niedociągnięć. Nie mówię tu tylko o Clarze i Izzy, które zostały wykreowane bardzo realistycznie i z którymi można się utożsamić, ale również o pracownikach szpitala psychiatrycznego czy rodzinie zastępczej Izzy. Bohaterowie bezwzględni, zimni i obojętni na krzywdę innych doprowadzali mnie do istnej złości i nienawiści, a ci wykazujący się dobrocią i zrozumieniem dawali mi nadzieję na to, że istnieją jeszcze jednostki nie myślące tylko i wyłącznie o sobie, ale troszczące się o innych. Koledzy ze szkoły Izzy są wykreowani na zasadzie dobrze utartego schematu: przystojny chłopak, dziewczyna-suka i jej grono koleżanek, a także osoba wyróżniająca się od całej reszty i niebojąca się przeciwstawić. Są to postacie pospolite i wszystkim doskonale znane, ale autorka zadbała również o ich historie, które wyjaśniają motywy ich postępowania.




SŁODKO-GORZKIE ZAKOŃCZENIE

Nie mogę powiedzieć, że zakończenie skończyło się happy endem, bowiem autorka w okrutny sposób kończy niektóre wątki, ale nie mogę również powiedzieć, że zakończenie to apogeum bólu i cierpienia. Jeśli mnie znacie, to wiecie doskonale, że wolałabym końcówkę, doprowadzającą do płaczu i depresji, a niestety tego tutaj nie dostałam, co odbija się troszeczkę na realności powieści. Ostatni rozdział odebrałam trochę jako takie naciągane, zbyt szczęśliwe domknięcie historii, które nie zrobiło na mnie dużego wrażenia. 


WYWIAD JAKO IDEALNE DOPEŁNIENIE


Na samym końcu książki znajduje się wywiad z autorką, który dostarcza wielu ważnych informacji m.in. o sposobie leczenia pacjentów chorych umysłowo, stosowanych terapiach i podejściu do osoby umieszczonej w ośrodku  czy np. o funkcjonowaniu szpitala Willard, który istniał naprawdę i był przerażającym miejscem, gdzie ludzi traktowano w okropny sposób. Warto zapoznać się z ciekawostkami jakie przytacza autorka, bo idealnie dopełniają one historię ukazaną w książce i sprawiają, że jeszcze mocniej odczuwa się emocje, towarzyszące podczas czytania. 






~Marta

48 komentarzy:

  1. Koniecznie muszę poznać historię zapisaną na kartach tej książki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że udało mi się Ciebie przekonać :D

      Usuń
  2. Bardzo mnie intryguje ta książka. Świetna recenzja. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję *.*
      Daj znać, jeśli zdecydujesz się sięgnąć po tę książkę ;*
      Pozdrawiam ciepło!

      Usuń
  3. Czytałam i bardzo mi się podobały historie dziewczyn! Chociaż rzeczywiście historia Clary wciąga bardziej. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że historia Clary jest lepiej skonstruowana i niebanalna, przez co fascynuje z każdym następnym rozdziałem *.*

      Usuń
  4. No popatrz, nie spodziewałam się tej książki u Ciebie :D
    Słyszałam, że to taka powieść "do posmutania", jak to ja mawiam.
    Powiem Ci, że nawet mnie to zainteresowało. Generalnie lubię motyw szpitalu psychiatrycznego i pochodne, także może kupię :D Chociaż... Gdzie ja to wszystko wsadzę? :<
    Buuuu.... Potrzebuję dodatkowego pokoju albo najlepiej całego domu xD
    Btw wiesz, że kiedyś padaczkę leczono przy "pomocy" lobotomii?
    Taka ciekawostka.
    Pozdrawiam ciepło :)
    Kasia z niekulturalnie.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A widzisz, jak potrafię zaskoczyć! :D Tak naprawdę to miałam wielką ochotę na tę książkę od momentu, kiedy pierwszy raz o niej usłyszałam.
      To ewidentnie powieść "do posmutania". Dla wrażliwców deprecha gwarantowana.
      Może gdzieś uda ci się ją wcisnąć. Jeśli nie to z pewnością będzie potrzebna ekipa budowlana.
      O, nie wiedziałam :D Ale powiem ci, że tak jakoś mnie zafascynowała historia tego szpitala psychiatrycznego Willard, że przeczytałam już pół artykułów o nim. Może i do lobotomii kiedyś dojdę.
      Ściskam! ;*

      Usuń
    2. Deprecha gwarantowana też po "Raczej szczęśliwy niż nie". O Pani! Co to było :<
      Lobotomia to mega ciekawy temat, zwłaszcza precedens, kiedy to koleś dostał długaśną rurą w oko i mu wyszła z drugiej strony głowy xD
      Buziaki :*

      Usuń
    3. No właśnie słyszałam o tej książce takie cuda i myślę sobie "Przecież Kasia ma tę książkę". Liczę po cichu na recenzję, bo jestem mega ciekawa co to za depresyjny twór.
      Hahahahahhahahahha :D Nie wiem, czy chciałam o tym wiedzieć i wyobrażać to sobie.

      Usuń
  5. Kiedyś dostałam taką małą książeczkę/ulotkę Z pierwszym rozdziałem tej książki i pamiętam, że mnie zaintrygował. Po twojej recenzji nie mogę się doczekać, aż ta pozycja trafi w moje ręce :) A miałam nie kupować książek w tym miesiącu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że przekonałam Cię jeszcze bardziej do tak książki. Oj tam, to tylko jedno książka-budżet jakoś to wytrzyma :D
      Pozdrawiam!

      Usuń
  6. Zaciekawiłaś mnie tą recenzją 🤔💗

    Pozdrawiam serdecznie💕😇

    OdpowiedzUsuń
  7. Brzmi dobrze, dopisuję do listy książek do przeczytania (czy ta lista kiedyś przestanie rosnąć?).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świetnie, że udało mi się Ciebie przekonać.
      Hahaha obawiam się, że będzie rosnąć w jeszcze szybszym tempie.

      Usuń
  8. Tyle dobrego naczytałam się o tej historii, że MUSZĘ ją poznać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Koniecznie! :D Daj mi znać o swoich wrażeniach po przeczytaniu tej książki. Jestem ich bardzo ciekawa.

      Usuń
  9. Hej Marta,

    Ostatnio wytrwale komentujesz moje posty i udzielasz się na moim blogu. Wyślij proszę adres do siebie to postaram się przygotować jakąś paczkę dla Ciebie z upominkiem!

    Gorąco pozdrawiam,
    Iskierka_Czyta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. WOW, to naprawdę miło z twojej strony ♡♡ Naprawdę nie spodziewałam się takiej wiadomości.
      Pozdrawiam ciepło! ;*

      Usuń
    2. Marta zaskakujesz mnie takimi komentarzami! Pierwszy raz zdarza się, że ktoś robi coś całkowicie bezinteresownie. Nawet jeżeli faktycznie mam "fanów", którzy wpadają do mnie regularnie to jeszcze nikt nie napisał, że nie oczekuje żadnych nagród. Jeżeli jednak zmienisz zdanie to naprawdę zachęcam, uwielbiam nagradzać i nie jest to dla mnie forma przekupstwa :)

      Jeżeli się nie mylę, to chyba nie ma Ciebie na Instagramie (?) ale na swoim stories wychwalam wszystkim Twoją postawę i prawdziwe, wspierające bloggerskie zachowanie!
      Naprawdę dziękuję :*

      Usuń
    3. Jeeeju dziękuję ci za wszystkie miłe słowa skierowane do mnie i o mnie ♡♡ Nawet nie wiesz, jak dużo one znaczą.
      Podtrzymuję jednak moje stanowisko-nie oczekuję żadnych nagród, a nawet wydawałoby mi się niewłaściwe, gdybym takie przyjęła.
      Twój blog chętnie odwiedzam, bo jest po prostu świetnie prowadzony i zawsze trafiam tam na rzetelne recenzje. ♡
      Nie, książkowego Instagrama nie posiadam (kiedyś prowadziłam, ale zrezygnowałam). Zastanowię się jednak nad ponownym założeniem go.
      Buziaki ;*

      Usuń
  10. Obiła mi się o uszy ta historia i muszę przyznać, że bardzo mnie zaintrygowała. Lubię wątek szpitali psychiatrycznych, a już w szczególności tych z początku XX wieku. To o nich właśnie słyszy się te wszystkie przerażające, mroczne rzeczy, które sprawiają, że do dzisiaj mówi się o nich nawiedzone. Jestem ciekawa bardzo tej historii, więc postaram się zdobyć jak najszybciej książkę i ją przeczytać :)

    lustrzana nadzieja

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wspaniale! Jestem ciekawa, czy ta historia ci się spodoba.
      O, to świetnie, że lubisz wątki szpitali psychiatrycznych. Mogłabyś mi polecić jakieś książki w tych klimatach?
      Pozdrawiam! ;*

      Usuń
  11. Chciałam napisać, że wspaniała historia, lecz nie wypada. Zaciekawiłaś mnie, zachęciłaś do przeczytania jej książki. Jestem zaintrygowana i mam nadzieję, że uda mi się tę książkę przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahahahah no cóż mogłoby to zabrzmieć trochę dziwnie :D
      To super, że udało mi się Ciebie przekonać *.* Koniecznie podziel się wrażeniami po przeczytaniu tej książki.
      Pozdrawiam!

      Usuń
  12. Zapowiada się całkiem ciekawie, chętnie przeczytam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę :D Jestem niezmiernie ciekawa, czy ci się spodoba. Pozdrawiam!

      Usuń
  13. Nie słyszałam o tej książce, ale przyznam, że zainteresowałaś mnie i to bardzo! Lubię tego typu tematykę, chociaż momentami mnie wręcz przeraża. Dopisuję do listy, wartościowy nabytek :)

    Dołączyłam też do grona obserwatorów :)

    Pozdrawiam,
    aga-zaczytana.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super, że udało mi się Ciebie przekonać *.* Zwłaszcza, że lubisz taką tematykę.
      Dziękuję za zaufanie ♡♡
      Pozdrawiam ciepło! ;*

      Usuń
  14. Gdybym nie przeczytała Twojej recenzji to raczej nie byłabym zainteresowana tą książką, ale jednak udało ci się mnie zaintrygować. Zawsze mnie przerażają, ale i fascynują takie wątki szpitali psychiatrycznych i w ogóle. Jak gdzieś znajdę to chętnie przeczytam, bo ciekawi mnie ta pozycja!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że Cię przekonałam.
      To prawda takie wątki są bardzo fascynujące i wciągające.
      Koniecznie daj znać o swoich wrażeniach po przeczytaniu tej książki.
      Pozdrawiam ciepło! ;*

      Usuń
  15. Jest to jedna z moich ulubionych książek. Bardzo podoba mi się pióro autorki i mam nadzieję, że w Polsce pojawią się kolejne jej powieści. Piękne wydanie to kolejny plus.
    Mnie również bardziej przypadła do gustu niesamowita historia Clary. Nie sposób sobie wyobrazić ile wycierpiała... Książkę czytałam z wypiekami.
    Pozdrawiam Ewa z @ewamroczkowskabooks 😊

    www.mybooksandpoetry.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To super, że ta książka wywarła na tobie aż takie wrażenie i jest jedną z twoich ulubionych. Ja również mam nadzieję, że jakieś powieści tej autorki w Polsce się ukażą, bo czuję, że spodobają mi się w równym lub nawet większym stopniu co ta.
      Pozdrawiam ciepło! ;*

      Usuń
  16. Oooo, uwielbiam taki mroczny klimat. Wydaję się być warta przeczytania, może ją kupię, ponieważ słyszałam już kilka opinii na temat tej książki.

    Zapraszam do siebie na nową recenzję Cudownego chłopca:
    http://recenzentka-doskonala.blogspot.com/2018/02/wszyscy-powinnismy-przynajmniej-raz-w.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To świetnie! Daj znać, kiedy już będziesz po lekturze tej książki. Jestem ciekawa, czy ci się spodoba.
      Na pewno zajrzę ;)

      Usuń
  17. Bo ciekawie się zapowiada ;) Ale ostatnio wolę weselsze klimaty :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W pełni rozumiem. Jeśli jednak będziesz miała ochotę trochę "posmutać", to zachęcam do przeczytania tej książki.

      Usuń
  18. Coś czuję, że ta książka jest dla mnie! Bardzo lubię, gdy styl autora jest lekki, a bohaterowie są dopracowani :) Muszę w końcu ją kupić, bo opinie na jej temat są same pozytywne :)

    Pozdrawiam, maobmaze ♥

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świetnie, że książka do Ciebie przemawia. Koniecznie daj znać, kiedy będziesz już po jej lekturze.
      Pozdrawiam ciepło ;*

      Usuń
  19. Zdecydowanie wpisuję na listę "Must read" szczególnie, że już nawet okładka przyciąga.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę! To książka naprawdę warta uwagi. Pozdrawiam ;*

      Usuń
  20. Z zakończeniem też mam mały problem. Ale ogólnie książka zrobiła na mnie ogromne wrażenie <3

    Pozdrawiam
    To Read Or Not To Read

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze wiedzieć, że nie jestem jedyna z moimi odczuciami co do zakończenia.
      Cieszę się, że ci się podobała. To naprawdę świetna historia.
      Pozdrawiam ;*

      Usuń
  21. Jak zobaczyłam okładkę to, od razu wiedziałam, że to książka dla mnie. Po twojej, bardzo fajnej recenzji, jestem pewna, że kupię. Mimo zakończenia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że dasz tej książce szansę. Może tobie akurat zakończenie się spodoba. Jestem ciekawa twojej opinii.
      Pozdrawiam! ;*

      Usuń
  22. Z wielką ochotą przeczytam te książkę. Zapisuje na liste. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę. Jestem ciekawa, czy ci się spodoba.
      Pozdrawiam! ;*

      Usuń